Gdy byłam dzieckiem, głównie grałam w chińczyka i dopiero teraz, gdy jestem już dorosła, mogę się planszówkowo wyżyć! Chętnie grywam w gry odpowiednie dla mojego wieku (bosz jak to brzmi! :D) Ale równie chętnie poznaję tytuły dla dzieci, ponieważ sama mam w domu szkraba, który za niedługo będzie grał w te planszówki!

Gry fabularne to coś, co zawsze mnie pociągało, jednakże wcześniej nie miałam okazji aby ograć taki tytuł. Na moje szczęście, ostatnio w moje ręcę trafiła nowość Opowieści z Pryncypii: Królewna Łucja i obrońcy królestwa, która skierowana jest dla dzieci, ale rebel twierdzi, że jest to gra rodzinna, czyli dorośli również mogą zaszaleć! 😀 Więc dlaczego nie?

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA

Opowieści z Pryncypii: Królewna Łucja i obrońcy królestwa mieści się w dość sporym pudle. Utrzymane jest w ciemnych (zielono-fioletowych) barwach. Grafiki, które się tam znajdują to prawdziwy majstersztyk. Są pięknę, a jednocześnie trochę baśniowe oraz lekko mroczne. Już od samego patrzenia na pudełko, chce się je natychmist otworzyć i czym prędzej rozpocząć rozgrwykę!

Po podniesieniu wieka, oczom gracza ukaże się naprawdę spora liczba komponentów, która prezentuje się następująco:

  • księga miejsc;
  • planszetka boczna;
  • 4 planszetki chowańców;
  • blok z kartami dziennika kampanii;
  • 7 pudełek na taliekość;
  • 26 figurek;
  • 99 żetonów i znaczników;
  • 4 karty chowańców;
  • 52 karty mini;
  • 108 kart w standardowym rozmiarze
  • instrukcja.

KOMPONENTY

Jeśli chodzi o jakość komponetów, to naprawdę nie ma tu na co narzekać, ponieważ wszystko jest wykonane z troską o najmniejsze detale. Ilustracje w Księdze Miejsc czy te, które znajdują się na kartach i planszetkach chowańców, są naprawdę magiczne przez co gra po rozłożeniu prezentuje się naprawdę wybornie i zdecydowanie robi jeszcze większe wrażenie. Co więcej, bez dwóch te grafiki wprowadzają przygodowy klimat.

Oprócz kart, w środku znajdziesz prawie 30 figurek postaci. Są one świetnie wykonane, posiadają wiele szczegółów, a co najważniejsze idealnie oddają wygląd bohaterów występujących w Opowieściach z Pryncypii. Dzięki temu, bez najmniejszego trudu można od razu odgadnąć czy mamy do czynienia ze stworem, małą Łucją czy ogromnym Łupkiem lub innym chowańcem.

A jak już przy chowańcach jesteśmy, to każdy z nich posiada własną planszetkę, wspomnianą wcześniej figurkę, talię początkową oraz wyposażenie. Co ważne, w rozgrywace zawsze biorą udział wszystkie postaci. W wariancie 2-osobowym, po prostu gracze mają do dyspozycji po 2 bohaterów.

Plansza w tej grze jest dość nietypowa, ponieważ mieści się w Księdze Miejsc, przez co w trakcie rozgrywki uczestnicy zwiedzą wiele misji, będą zdobywać surowce, a nawet walczyć! Dzięki takiemu zabiegowi, ta planszówka staje się ogromną kampanią familijną i zdecydowanie spędzisz nad nią wiele godzin!

NA CZYM POLEGA ROZGRYWKA?

Jako, że Opowieści z Pryncypii to gra z fabułą, to istotne jest tutaj wczucie się w klimat, bo dzięki temu zdecydowanie inaczej będziemy postrzegać grę. Jest to naprawdę długa kampania, gdzie widać nawet upływający czas (dorastanie Łucji praktycznie od pieluszek aż po nastolatkę).

Głównym zadaniem graczy jest wcielenie się w postaci chowańców, którzy chronią dziewczynkę. Ta czwórka postaci może lekko przypominać Disneyowskich pomocników księżniczki, którzy tutaj jednak odgrywają kluczową rolę. Przez całą kampanię, będą oni stawać do różnych walk z przeciwnikami czy podejmować różne decyzje, a wszystko po to, aby ukańczać misje znajdujące się w kolejnych rozdziałach.

Aby móc cieszyć się rozgrywką, potrzebna będzie aplikacja lub strona internetowa familiartalesgame.com. Nie tylko będzie Cię ona prowadzić przez całą fabułę, ale co ważne, możesz tam zapisać postępy z rozgrywki. Potrzebujesz tylko połączyć się z siecią i voilà! Przy pierwszych rozgrywkach, polecam wykorzystać samouczek, który jest naprawdę dobrze przemyślany, dzięki czemu w prosty sposób zaznajomi Cię z zasadami gry.

Jest tutaj jednak jeden minus, którego nie mogę przemilczeć, ponieważ uważam, że znacznie wpływa on na odbiór Opowieści z Pryncypii. W aplikacji nie ma polskiego dubbingu 🙁 Wersja anglojęzyczna jest naprawdę wspaniała, a jej odsłuchiwanie robi wrażenie na uczestnikach. Osobiście, dla mnie nie jest to problem, jednakże dzieci, które nie znają jeszcze angielskiego na tyle dobrze, aby zrozumieć co tam się dzieje, na pewno sporo tracą. Oczywiście jest możlwość odczytania tekstów w języku polskim, ale nie robi to wtedy takiego efektu WOW jak anglojęzyczny dubbing, który jest serio niewiarygodny i dodaje +20 do klimatu.

CZAS ROZGRYWKI I LICZBA GRACZY

W Opowieści z Pryncypii: Królewna Łucja i obrońcy królestwa może wziąć udział maksymalnie 4 graczy. Oczywiście można grać w mniejeszym składzie, tylko wtedy pod swoją opieką gracze muszą mieć tak czy siak wszystkie postaci.

Jeśli chodzi o czas, to rozegranie pojedynczej misji to jakieś 45 minut. Natomiast gdy chciałabym określć jakieś ramy czasowe do przejścia całej kampanii, to jest to zdecydowanie kilka (a nawet kilkanaście) dobrych godzin.

PLUSY I MINUSY

ZALETY GRYNIEKONIECZNIE WADY
+ mnogość elementów;
+ genialne grafiki, które robią klimat;
+ rewelacyjna dbałość wykonania wszystkich komponentów;
+ wciąga dużych i małych;
+ mnóstwo aspektów edukacyjnych takich jak dbanie o innych czy współpraca;
– brak polskiego dubbingu w aplikacji;
– pierwsze wrażenie może być nieco przytłaczające.

MOJA OPINIA

Opowieści z Pryncypii to tytuł, który zdecydownie zasługuje na uwagę. Jest on bowiem jedyny w swoim rodzaju. Nie znam innej planszówki fabularnej, która w tak świetny sposób łączy w sobie wiele walorów edukacyjnych oraz wciągającej przygody podanej w tak przepięknej oprawie graficznej.

Gra jest skierowana dla młodych graczy, ale również starsi będą mieć frajdę, gdy dadzą się porwać fabule. Jej największą zaletą jest to, że jest ona kooperacyjnym tytułym, w którym dzieci uczą się, że pomaganie innym i dbanie o siebie nawzajem jest ważne. Motyw opiekowania się Łucją jest naprawdę fenomenalny, ponieważ gracze muszą myśleć o innych. Jednakże nie obejdzie się tutaj bez podejmowania niekiedy trudnych decyzji, które będą miały wpływ na całą drużynę. Gra idealnie równoważy blaski i cienie życia – od zabawnych sytuacji i beztroskich chwil, po potwory, którym trzeba stawić czoła.

Nie będę ukrywać, że Opowieści z Pryncypii mogą przytłoczyć i niekiedy może być ciężko wczuć się w klimat, a bez tego, co tu dużo mówić, trudno będzie dać się ponieść przygodzie. Na pewno nie pomaga brak polskiego dubbingu,o którym pisałam wcześniej. Poza tym, niektórzy mogą uznać, że aplikacja to już za dużo i kompletnie nie leży im połączenie planszówki z Internetem.

Pierwsze zetknięcie z tą grą było dla nas przytłaczające. Bardzo dużo rzeczy trzeba było zapamiętać, aby móc je później wykorzystać w trakcie rozgrywki. Plus przygotowanie pierwszej przygody, również zajęło nam sporo czasu. Przypuszczam więc, że młodsi gracze również mogą odebrać Opowieści z Pryncypii w podobny sposób. Z naszego jednak doświadczenia powiem, że warto dać tej grze kolejną szansę i trochę więcej czasu, bo dopiero wtedy tak naprawdę ukazuje swoje całe niesamowite oblicze i magię.

Liczę, że za jakiś czas będziemy mieć dostęp do polskiego dubbingu, ponieważ wtedy na pewno Opowieści z Pryncypii zyskają i podbiją serca jeszcze większej liczby graczy! 🙂

INFORMACJE O GRZE

MECHANIKA GRY: campaign / battle card driven, cooperative game, deck, bag, and pool building, delayed purchase, movement points, narrative choice
TYP GRY: przygodowe, karciane
PROJEKTANT: Jerry Hawthorne
ILUSTRACJE: JJ Ariosa, Vanessa Morales, Fajareka Setiawan, Dan Smith, Tregis
WYDAWNICTWO: rebel
ROK WYDANIA: 2023
LICZBA GRACZY: 1 – 4
WIEK GRACZY: 8+
CZAS ROZGRYWKI: ~ 45 min na pojedynczą rozgrwykę, jednakże kilka(naście) dobrych godzin aby przejść ją całą
CENA: ~ 200 zł

SPRAWDŹ GDZIE KUPIĆ TĄ GRĘ W DOBREJ CENIE

Miłej rozgrywki!

Opisywana gra jest egzemplarzem recenzenckim.
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść tego tytułu.
Za grę dziękuję wydawnictwu

Jeśli podoba Ci się to co robię

Postaw mi kawę na buycoffee.to