Gdy na wakacjach zdobywaliśmy Bukowe Berdo, gdzieś z tyłu głowy zaczęła kołatać mi myśl, aby wrócić do Mucznego za jakiś czas, bo w tamtych okolicach nadal jest wiele rzeczy wartych zobaczenia: Zagroda żubrów, Torfowisko Tarnawa czy wieża widokowa Jeleniowate. Jako że w ostatni weekend pogoda nam dopisała, postanowiliśmy ruszyć w Bieszczady, a za cel obraliśmy sobie właśnie wieżę.

INFORMACJE O TRASIE

TRASA: Muczne – Jeleniowate (wieża widokowa) – Brenzberg – Muczne
CZAS: 1:40h
DYSTANS: 5,6km
PRZEWYŻSZENIE: ~200m

SKĄD WYJŚĆ NA JELENIOWATY?

Decydując się na wejście na Jeleniowaty, mamy do wyboru dwie trasy. Możesz rozpocząć spod Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem lub podjechać jakieś 1,5km dalej na parking przy ścieżce turystycznej Brenzgberg. Szlak spod CPL jest krótszy i do wieży dojdziesz w jakieś 25 minut. Jeśli decydujesz się na ścieżkę, to do szczytu masz jakieś 45min.

POCZĄTEK SZLAKU

Z racji tego, że nie lubię wracać tą samą drogą, to postanowiliśmy z Mężem zrobić pętlę, która miała swój początek przy CPL. Samochód zostawiliśmy na wcześniej usytuowanym (darmowym) parkingu i po przejściu jakichś 500m skręciliśmy na parking przy Centrum Promocji Leśnictwa. Aby dotrzeć do początku ścieżki, ponownie skręciliśmy w lewo pomiędzy dwoma budynkami. Następnie przeszliśmy jakieś 100m i znaleźliśmy się przy mostku, gdzie zaczyna się krótsza ścieżka do wieży widokowej.

WĘDRÓWKA

Podejście nie jest jakieś wybitnie trudne, jednakże miejscami jest słabo oznakowane, przez co trzeba zwracać uwagę gdzie się idzie i szukać ścieżki. Latem nie jest to większy problem, ponieważ można podążać wydeptanym szlakiem, jednakże jesienią, kiedy podłoże jest pokryte liściastym dywanem czasem można się zapędzić nie w tę stronę 😀

Wędrówka jest bardzo przyjemna, chociaż czasem pnie się mocno pod górę i zadyszka jest czymś całkowicie normalnym. Pondato, jest kilka dość stromych fragmentów i przy dobrej pogodzie, gdy jest sucho, nie są one większym problem, jednakże gdy jest mokro, to warto mieć ze sobą kijki trekkingowe, aby się nie poślizgnąć.

Po jakichś 20 minutach, razem z D. byliśmy już na szczycie pod wieżą. Nie szliśmy jakoś wybitnie szybko, ale też zatrzymywaliśmy się co kawałek żeby zrobić jakieś zdjęcia lub po prostu popatrzeć na piękny kolorowych bukowy las.

WIEŻA WIDOKOWA

Wejście na wieżę jest zamykane na klamkę, wystarczy otworzyć sobie drzwi aby móc rozpocząć wchodzenie. Po jakichś 10 minutach, dotrzesz na ostatnie piętro, skąd rozpościerają się naprawdę przepiękne widoki na Bieszczady. Już podczas wchodzenia, można podziwiać okoliczne szczyty w tym Bukowe Berdo, ale dopiero wejście na sam szczyt pozwala dostrzec znacznie więcej, np. Halicz, Rawki, Połoninę Caryńską i Wetlińską, Kopę Bukowską. Bardziej wprawne oko zobaczy również Smerek, Jawornik czy Otryt. Jak widzisz, ta ponad 30 metrowa wieża powstała w naprawdę dobrze przemyślanym miejscu.

LEŚNICZÓWKA BRENZBERG

Po zejściu z wieży, ruszyliśmy w kierunku leśniczówki Breznberg. Ścieżka łagodnie schodziła w dół i cały czas szliśmy lasem, jednakże tutaj było zdecydowanie więcej drzew iglastych. Tym razem również i droga była znacznie szersza przez co wygodniej mijało się z innymi wędrowcami na trasie. Po jakichś 15 minutach od wieży dotarliśmy do pozostałości po leśnicówce Breznberg, która jest jednocześnie miejscem Pamięci Narodowej. W 1944 roku UPA w okrutny sposób zamordowała 74 Polaków ukrywających się w tej leśnicówce. Historia tego miejsca jest dokładniej opisana na tablicach znajdujących się przy wejściu na polanę.

DALSZA DROGA W DÓŁ

Po minięciu tablic informacyjnych, naszym oczom ukazała się długa i nienaturalnie prosta droga w dół. Tuż obok znajduje się wąwóz, dlatego kontrast jest mocno widoczny. Okazuje się, że obecna ścieżka to nasyp po działającej tam przed drugą Wojną Światową kolejką wąskotorową. Co prawda, zejście nie było wymagające, jednakże mijający nas ludzie, którzy poruszali się do góry, byli lekko zdyszani. Na pocieszenie dodam, że jest to jedyny stromy fragment na tym odcinku ścieżki.

Po dotarciu na sam dół, schodzimy po kilku drewnianych schodach, aby potem znowu wyjść na górę. Od tego momentu do parkingu pozostało mniej niż 15 minut lekkiego i przyjemnego spacerku.

WRAŻENIA Z WĘDRÓWKI

Muszę przyznać, że Jeleniowate miło nas zaskoczyło. Nie była to co prawada wędrówka ambitna, czyli taka, jaką ja lubię najbardziej, ale zdecydowanie przyjemna i miejscami wymagająca. Z pewnością wrócimy tam za jakiś czas z Miłkiem, ponieważ uważam, że spokojnie da sobie radę. Wędrówka była bardzo przyjemna i miało się wrażenie zwykłego spaceru po lesie, jednakże widoki z wieży dodatkowo zwiększyły wrażenia.

Jeleniowate i znajdujący się na nim punkt widokowy to idelany pomysł na niedzielny spacer. Jeśli tak jak my, jedziesz w regiony Mucznego na jeden dzień, to spokojnie możesz jeszcze dopisać do swojej listy Torfowisko Tarnawa lub zagrodę żubrów, bo spokojnie wystarczy Ci czasu aby zobaczyć te wszystkie trzy atrakcje.

PRAKTYCZNE INFORMACJE

  • zwierzęta nie mają wstępu nie wieżę;
  • obiekt jest monitorowany przez cały czas;
  • wieża jest czynna całą dobą, 7 dni w tygodniu (w sytuacji złej pogody, może jednak zostać zakmnięta);
  • wejście zarówno na wieżę jak i do lasu, jest całkowicie darmowe, ponieważ Jeleniowate nie znajduje się na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego;
  • wybierając się na wieżę po deszczu, warto wziąć ze sobą kije trekkingowe.

Miłej wędrówki!

Jeśli podoba Ci się to co robię

Postaw mi kawę na buycoffee.to