Moja planszówkowa przygoda zaczęła się od Wsiąść do pociągu: Europa i przez baaaaaaardzo długi czas, ta gra była moim ulubionym tytułem. Żeby nie było, do dziś mam do niej wielki sentyment i chętnie w nią gramy, jednakże „pociągi” zostały zdetronizowane przez… ptaki, a dokładnie Na skrzydłach. Kilka lat temu, udało
Poznaj okolice rzeki z perspektywy kajaka dzięki DODATKOWI do „Łąki”
Moja planszówkowa kolekcja, liczy już ponad 150 gier i ta liczba ciągle rośnie. Zarówno ja jak i Dawid, mamy swoich ulubieńców, po których sięgamy dość często, zwłaszcza jeśli Szef da nam wolny wieczór 😀 Mąż zazwyczaj wybiera Brzdęka, a ja często waham się pomiędzy Na skrzydałch (które uwielbiam!), a Łąką.
Uratujcie zamek AVEL przed hordą potworów i Monstrum
Zawsze marzyło mi się aby zagrać w grę, w której miałabym okazję budować własną postać oraz przemierzać i eksplorować krainy. Oczywiście najlepiej w klimacie fantasy! Dotychczas byłam przekonana, że takie tytuły są zarezerwowane dla bardziej zaawansowanych graczy i wymagają zarezerwowania sobie większej ilości czasu na rozgrywkę. Jakież było moje zdziwienie,