Moja planszówkowa kolekcja, liczy już ponad 150 gier i ta liczba ciągle rośnie. Zarówno ja jak i Dawid, mamy swoich ulubieńców, po których sięgamy dość często, zwłaszcza jeśli Szef da nam wolny wieczór 😀 Mąż zazwyczaj wybiera Brzdęka, a ja często waham się pomiędzy Na skrzydałch (które uwielbiam!), a Łąką.
Wybierz się na spacer po ŁĄCE kiedy tylko chcesz
Mam i ja! Oficjalnie do mojej kolekcji trafiła najpiększniejsza gra planszowa jaką kiedykolwiek wydano. Mowa oczywiście o rebelowej nowości, czyli Łące, która całkowicie skradła moje serce. Po raz pierwszy się nią zachwyciłam, gdy tylko rebel zdradził nad czym pracują, gdy gra znalazła się w moim domu, kolejnym zachwytom nie było