Torfowisko w Tarnawie chodziło mi po głowie już od bardzo długiego czasu, jednakże za każdym razem, wybieraliśmy chodzenie po górach, a nie jakichś tam kładkach. Obiecałam sobie jednak, że przy najbliższej okazji pojedziemy tam z Miłkiem, aby zacząć jego Bieszczadzką przygodę. W połowie października, nadarzyła się jednak okazja na szybki