Jak ja lubię takie proste książki jak te z dzisiejszego wpisu! Miłosz też za nimi przepada, zwłaszcza jeśli mają kolorowe i nieprzytłaczające ilustracje, w które lubi się wpatrywać, dzięki czemu ja, mogę wypić ciepłą kawę 😀 Oprócz tego, że takie książki potrafią wciągnąć Miłka na kilka minut, dają nam później