Bardzo lubię książki, których oprawa graficzna przypomina dziecięce rysunki. Sama nie mam talentu za grosz i patrząc na takie „bohomazy”, nie czuję się całkowitym beztalenciem 😀 Ale żeby nie było, to nie jedyny powód! Po prostu uważam, że dzieci czerpią większą radość z czytania i oglądania takich ilustracji. Co więcej,