Kiedy usłyszałam o premierze Rozdroża kruków, poczułam ekscytację, która przywiodła mnie myślami do czasów, gdy pierwszy raz sięgałam po książki o Wiedźminie. To uczucie, gdy czeka się na kontynuację czegoś, co ukształtowało nasze literackie gusta, jest nieporównywalne. Jedenastoletnia przerwa między Sezonem burz a tym tytułem tylko podsyciła moje oczekiwania –