
Choć nie miałam w rękach pierwszej części Ciao, Italia!, druga odsłona tej serii przyciągnęła mnie już samym tytułem – bo Włochy to kraj, który nie potrzebuje reklamy, a jedynie dobrego opowiadacza. I właśnie to znalazłam w Włoskie miasta i miasteczka 2 – opowieść, która nie prowadzi za rękę po utartych szlakach, lecz otwiera drzwi do świata zmysłów, wspomnień i codzienności tak prawdziwej, że aż wzruszającej.
Już od pierwszych stron poczułam, że nie będzie to zwykła lektura, lecz podróż – nie przez przewodnikowe punkty, ale przez nastroje, dźwięki, smaki i emocje, które budzą się tylko w Italii. Nie ruszając się z domu, przeniosłam się do zatłoczonej trattorii w Umbrii, na pachnący morzem taras na południu i do cichego zaułka w Toskanii.

Autorzy, Agnieszka Tiutiunik i Przemysław Pozowski, robią coś, co uważam za rzadką umiejętność – piszą z wyczuciem, z czułością, ale bez egzaltacji. Ich Włochy są prawdziwe: pełne zapachów, dźwięków, smaków i ludzi. I nie chodzi tu tylko o Wenecję, Rzym czy Florencję – choć te miejsca oczywiście się pojawiają – ale o miasteczka, o których wcześniej nie słyszałam, a które po lekturze mam ochotę wpisać na swoją listę podróżniczych marzeń.
Nie jest to książka do pożerania w biegu. Przeciwnie – czytałam ją powoli, z uwagą, najlepiej przy kieliszku wina albo filiżance cappuccino. Każdy rozdział to osobna podróż, osobna historia, czasem podsłuchana gdzieś w trattorii, czasem wyczytana z murów starego miasta, czasem podpatrzona na placu, gdzie staruszkowie grają w karty, a dzieci biegają między stolikami.



Książka urzekła mnie przede wszystkim językiem. Autorzy piszą lekko, ale nie banalnie – z wyczuciem i kulturą, jakby każde słowo było starannie dobrane. To rzadkość w literaturze podróżniczej, która często popada w ton encyklopedyczny lub nadmiernie osobisty. Tutaj udało się zachować idealną równowagę, dzięki czemu czyta się z prawdziwą przyjemnością. Równie zachwycający jest obraz – nie tylko ten literacki, ale też dosłowny. Fotografie dopełniają tekst, są piękne, klimatyczne, pełne światła i nastroju. Nie przypominają typowych, turystycznych pocztówek – są jak zatrzymane wspomnienia, które nadają książce intymny, niemal osobisty charakter.
Niezwykle cenię także autentyczność tej publikacji. To, co najbardziej kocham w podróżowaniu – drobne momenty, zaskakujące spotkania, zapachy i dźwięki codzienności – znalazłam właśnie tutaj. Ciao, Italia! nie skupia się jedynie na popularnych atrakcjach; przeciwnie – zabiera czytelnika w miejsca, gdzie toczy się prawdziwe życie, którego nie znajdziemy w przewodnikach typu „top 10”.
Nie bez znaczenia są też konkretne, praktyczne rekomendacje. Autorzy nie ograniczają się do poetyckich opisów – dzielą się sprawdzonymi adresami, lokalami, gdzie warto zjeść, i noclegami z duszą. Dzięki temu, planując własną podróż, czuję się pewnie i bezpiecznie, jakbym dostała mapę od kogoś zaufanego. Na koniec, ogromne wrażenie zrobił na mnie szacunek do Włoch i Włochów, jaki bije z każdej strony. Ta książka nie moralizuje, nie ocenia – ona zaprasza do zanurzenia się w różnorodności, pięknie i rytmie włoskiej codzienności. Bez stereotypów, za to z czułością i zachwytem.

Podsumowując, Ciao, Italia! Włoskie miasta i miasteczka 2 to książka, która nie tylko zachwyca, ale wręcz hipnotyzuje. To literacka podróż przez włoską codzienność – pełną smaków, zapachów, dźwięków i emocji. Nie jest to typowy przewodnik, lecz subtelna, pięknie napisana opowieść, która trafia prosto do serca. Autorzy z ogromnym wyczuciem łączą praktyczne wskazówki z głębokim zanurzeniem w kulturze i atmosferze odwiedzanych miejsc.
To pozycja obowiązkowa dla każdego, kto kocha Italię – nie tylko za jej zabytki, ale przede wszystkim za codzienność pachnącą kawą, ziołami i morzem. Książka nie tylko inspiruje do podróży, ale pozwala przeżywać je na nowo – z każdą przeczytaną stroną.

ZALETY
- autorzy nie opisują Włoch z perspektywy turysty z przewodnikiem w ręce – oni Włochy czują i uczą tego również Ciebie;
- to nie jest suchy reportaż to pełna emocji opowieść, napisana z lekkością i humorem, bez egzaltacji, ale z ogromną wrażliwością;
- od wielkich miast po zapomniane miasteczka. Książka odkrywa mniej znane, ale często bardziej autentyczne oblicze Italii;
- czytając, niemal słyszy się szum morza w Ligurii, czuje zapach pomarańczy na Sycylii i smak domowej lasagne w Emiliano-Romanii;
- to nie przewodnik z checklistą, ale zaproszenie do własnych podróży – po lekturze natychmiast chce się kupić bilet do Włoch;
- autorzy nie narzucają własnej narracji, ale słuchają, obserwują, uczą się i dzielą się tym z czytelnikiem.




INFORMACJE O KSIĄŻCE
AUTORZY: Agnieszka Tiutiunik i Przemysław Pozowski
WYDAWNICTWO: Bezdroża
LICZBA STRON: 376
ROK WYDANIA: 2025
KATEGORIA: podróżnicze
JĘZYK: polski
WIEK: 14+
SPRAWDŹ GDZIE KUPIĆ TĄ KSIĄŻKĘ W DOBREJ CENIE
Miłej lektury!
Opisywana książka jest egzemplarzem recenzenckim.
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść tego artytkułu.
Za książkę dziękuję wydawnictwu
