Czasami trafiam na książki, które przypominają mi, dlaczego tak bardzo kocham literaturę dziecięcą. Dziewczynka i miś to jedna z tych opowieści, które poruszają serce i zostają z czytelnikiem na długo. Już od pierwszej chwili, kiedy wzięłam tę książkę do rąk, urzekła mnie swoim pięknem.
Okładka — delikatna, ciepła, pełna obietnicy historii o przyjaźni — zachęca do otwarcia pierwszej strony. Ale to, co czeka wewnątrz, przerosło moje oczekiwania. To książka, która nie tylko bawi, ale także wzrusza i skłania do refleksji, zarówno młodych, jak i starszych czytelników.
Historia jest na pozór prosta, ale jej prostota jest największą zaletą. To opowieść o dziewczynce i jej ukochanym misiu — nierozłącznych przyjaciołach, którzy razem przeżywają dzieciństwo pełne przygód i odkryć. Razem wędrują przez zmieniające się pory roku, marzą o podniebnych podróżach i eksplorują tajemnicze podwodne światy. Misiek towarzyszy dziewczynce w każdej chwili: w radości, smutku, zdrowiu i chorobie. Razem uczą się świata, dzielą tajemnice i ciszę, którą zrozumieją tylko prawdziwi przyjaciele.
Jednak życie, jak to często bywa, przynosi zmiany. Pewnego dnia w życiu dziewczynki pojawiają się nowi przyjaciele. Zaczyna spędzać z nimi czas, poznawać nowe zabawy, odkrywać inne aspekty dzieciństwa. Czy to oznacza, że zapomni o swoim ukochanym misiu? Czy ta przyjaźń, tak ważna i trwała, może zostać odsunięta na bok?
To, co szczególnie mnie wzruszyło, to subtelność, z jaką autor i ilustrator prowadzą tę historię. Zamiast dramatycznych zwrotów akcji, mamy tu delikatne, prawdziwe życie. Dziewczynka dorasta, zmieniają się jej potrzeby i relacje, ale miś pozostaje w jej sercu na zawsze. Scena, w której bohaterka przytula swojego ukochanego towarzysza, zastanawiając się, czy zmalał od mocnych przytuleń, czy to ona urosła, jest jednym z tych momentów, które wywołują uśmiech przez łzy.
Choć książka jest dedykowana dzieciom w wieku 5-8 lat, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ma wiele do zaoferowania także dorosłym. Dziewczynka i miś to historia o dojrzewaniu, akceptacji zmian i pielęgnowaniu wspomnień. Jest przypomnieniem, że to, co najważniejsze, zawsze pozostaje z nami, nawet jeśli nie trzymamy tego fizycznie w rękach. Przyjaźń, wspomnienia i miłość mają swoją wyjątkową moc — są nieśmiertelne.
Nie sposób nie wspomnieć o ilustracjach, które są integralną częścią tej książki. Delikatne, subtelne obrazy dopełniają treść, tworząc harmonię, której trudno się oprzeć. Każda strona to małe dzieło sztuki, które zachęca do zatrzymania się na chwilę i kontemplacji. Ilustracje doskonale oddają emocje bohaterów, ich bliskość i magię odkrywania świata. Dzięki nim książka nabiera niezwykłego uroku, który przyciąga zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Dziewczynka i miś to nie tylko książka dla dzieci. To mały skarb, który przypomina o tym, co najważniejsze w życiu. Jestem pewna, że każdy, kto po nią sięgnie, znajdzie w niej coś dla siebie. Polecam ją zarówno rodzicom, którzy chcą czytać swoim pociechom wartościowe historie, jak i dorosłym, którzy chcą na chwilę wrócić do magii dzieciństwa. To książka, która wzrusza, inspiruje i zostawia w sercu ciepło — dokładnie to, czego potrzebujemy w dzisiejszym świecie.
ZALETY KSIĄŻKI
- to opowieść, która porusza tematy bliskie każdemu: przyjaźń, dorastanie, zmiany w życiu i wartość wspomnień;
- prosty, ale zarazem głęboki język sprawia, że książka jest przystępna dla dzieci, a jednocześnie pełna znaczeń dla dorosłych;
- subtelne, delikatne obrazy przyciągają wzrok i dodają opowieści jeszcze więcej emocji;
- niewielka ilość tekstu, czytelna czcionka i twarda oprawa sprawiają, że książka jest idealna dla najmłodszych czytelników;
- uczy dzieci akceptowania zmian i pielęgnowania wspomnień, pokazując, że każdy etap życia ma swoją wartość.
INFORMACJE O KSIĄŻCE
SERIA: Nasza Mała Biblioteka
AUTOR: Vane Kosturanov
TŁUMACZENIE: Hanna Karpińska
WYDAWNICTWO: Ezop
LICZBA STRON: 32
ROK WYDANIA: 2024
KATEGORIA: przyjaźń
JĘZYK: polski
WIEK: 5 – 8
SPRAWDŹ GDZIE KUPIĆ TĄ KSIĄŻKĘ W DOBREJ CENIE
Miłej lektury!
Opisywana książka jest egzemplarzem recenzenckim.
Wydawnictwo nie miało wpływu na moją ocenę i treść tego artykułu.
Za książkę dziękuję