Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o Takenokolor, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że to lekka gra, idealna do spędzenia czasu w familijnym gronie. Prosta, ale przyciągająca wzrok okładka z motywem dobrze znanej mi pandy z Takenoko, flamastry i obietnica tworzenia własnego małego, kolorowego zakątka przyciągnęły mnie jak magnes.
Zawsze byłam fanką gier, w których można trochę strategicznie pokombinować, jak i są szybkie – czy Takenokolor spełniła moje oczekiwania? Zanurz się w bambusowych lasach i sprawdź, co ta gra ma do zaoferowania.
KOMPONENTY
W pudełku znajdziesz cztery flamastry w intensywnych kolorach – zielonym, różowym, niebieskim i żółtym – które natychmiast wprowadzają w radosny klimat gry. Do tego dołączono cztery nakładki z symbolami, które są kluczowe dla przebiegu rozgrywki. Te małe, wielościenne elementy przypominają kostki, ale zamiast liczb na ich ściankach widnieją różne kształty, takie jak trójkąty, kółka i kwadraty. Wszystko to służy do tego, by gracze mogli kierować się nie tylko kolorem, ale i symbolami, by wypełniać swoje plansze. Oprócz tego, w środku znajdziesz również uroczą i dość sporych rozmiarów drewnianą pandę, która jest wyznacznikiem gracza rozpoczynającego.
A skoro już o planszach mowa – każda z nich to miniaturowy ogród do pokolorowania, pełen malutkich detali, które aż proszą się o barwy. W pudełku znajdziesz cztery różne arkusze ogrodów, z różnym stopniem trudności, co zapewnia dużą różnorodność i daje graczom wyzwanie dostosowane do ich umiejętności.
Jednym z ciekawszych aspektów gry jest wykorzystanie systemu ColorADD, który pozwala osobom z zaburzeniami rozpoznawania barw na pełne uczestnictwo w zabawie. To ważny element, pokazujący, że twórcy pomyśleli o inkluzywności i dostępności gry dla szerokiego grona graczy.
NA CZYM POLEGA ROZGRYWKA?
Gra opiera się na mechanice rzutów flamastrami i wyboru odpowiednich symboli, aby pokolorować wybrane pola na swoich planszach. Brzmi banalnie? Może, ale w praktyce gra oferuje zaskakująco dużo emocji i kombinowania.
Rundę rozpoczyna gracz, który rzuca wszystkimi flamastrami i losuje symbol z nakładek. Wynik tego rzutu ustala, jakie pole można pokolorować: np. żółty trójkąt czy niebieskie kółko. Następnie każdy z graczy po kolei wybiera jeden z flamastrów, a potem koloruje odpowiednie pole na swoim arkuszu – musi to być pole, które pasuje zarówno kolorem, jak i symbolem do wybranego flamastra.
Gra kończy się, gdy któryś z graczy pokoloruje trzecie pole z biedronką na swojej planszy. Wówczas następuje końcowa runda, a potem podliczane są punkty. Wygrywa osoba, która zebrała ich najwięcej, a punkty zdobywa się za pokolorowane pola, ukończone obszary oraz dodatkowe bonusy, takie jak pola z biedronkami.
CZAS ROZGRYWKI I LICZBA GRACZY
Czas rozgrywki w Takenokolor jest jednym z jej atutów – zazwyczaj wynosi od 20 do 30 minut, co czyni ten tytuł świetnym wyborem na szybkie sesje planszowe. Dzięki temu gra idealnie nadaje się na przerwę między większymi tytułami lub jako sposób na relaks po ciężkim dniu. Taki czas rozgrywki sprawia, że nawet jeśli jedna partia skończy się zbyt szybko, nic nie stoi na przeszkodzie, aby od razu rozegrać kolejną!
Jeśli chodzi o liczbę graczy, w Takenokolor może brać udział od 2 do 4 osób. Gra działa dobrze w każdej z tych konfiguracji, choć im więcej uczestników, tym większa interakcja i rywalizacja o flamastry. Gra w dwie osoby jest bardziej kameralna i skupiona na indywidualnym zarządzaniu swoim ogrodem, natomiast przy czterech graczach wybór flamastrów staje się bardziej emocjonujący, bo każdy może starać się przechwycić te najbardziej potrzebne innym. Dzięki temu gra skaluje się dobrze, niezależnie od liczby uczestników.
PLUSY I MINUSY
ZALETY GRY | NIEKONIECZNIE WADY |
+ proste i łatwe do opanowania zasady dla graczy w każdym wieku; + spora regrywalność, dzięki dużej losowości; + krótki czas rozgrywki; + elementy rywalizacji; + przyjemne dla oka grafiki; + wykorzystanie systemu ColorADD. | brak 🙂 |
MOJA OPINIA
Zasady tej gry brzmią prosto, owszem, ale to właśnie w tej prostocie tkwi urok Takenokolor. To gra, która jest szybka do opanowania, a jednocześnie oferuje wystarczająco dużo zmienności, by każda partia była niepowtarzalna. Losowość rzutów flamastrami sprawia, że za każdym razem gracze muszą dostosować swoją strategię do aktualnych wyników, co dodaje rozgrywce elementu nieprzewidywalności.
Podsumowując, Takenokolor to gra, która idealnie sprawdzi się w gronie rodzinnym, zwłaszcza z młodszymi graczami. Jej prostota i krótki czas rozgrywki sprawiają, że to świetna propozycja na relaksujące popołudnie. Choć bardziej zaawansowani gracze mogą poczuć niedosyt ze względu na brak większej głębi strategicznej, to dla miłośników lekkich, kolorowych gier jest to tytuł warty uwagi. U nas sprawdził się zarówno podczas gier z Szefem jak i podczas wieczornych rozgrywek we dwójkę, gdy nie mieliśmy za dużo czasu i energii na bardziej zaawansowane tytuły. Cała nasza trójka bardzo pozytywnie ocenia ten tytuł 😀
INFORMACJE O GRZE
SERIA: Takenoko
MECHANIKA GRY: dice rolling, drawing, end game bonuses, multiple maps, open drafting, paper-and-pencil
TYP GRY: rodzinne, zwierzęta
AUTORZY: Antoine Bauza, Corentin Lebrat
ILUSTRACJE: Alexandre Roux
WYDAWNICTWO: rebel
ROK WYDANIA: 2024
LICZBA GRACZY: 2 – 4
WIEK GRACZY: 6+
CZAS ROZGRYWKI: ~ 20min
CENA: ~ 80 zł
SPRAWDŹ GDZIE KUPIĆ TĄ GRĘ W DOBREJ CENIE
Miłej rozgrywki!
Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem: