W dzieciństwie zaczytywałam się w mitologii greckiej i muszę przyznać, że ta miłość do starożytności, a co za tym idzie historii, została ze po dziś dzień. Jakoś tak wyszło, że przez dłuuuuugi czas nie miałam styczności z książkami w tej tematyce, aż do zeszłego roku, gdy po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Madeline Miller przy okazji Kirke, o której dziś Ci trochę opowiem.

Pozwól, że zacznę od szybkiego przedstawienia Ci tego, kim była tytułowa bohaterka. Kirke była córką boga Heliosa i nimfy Perseidy. Brzmi dumnie, prawda? Jednakże w książce była nikim. Nie jest ona w pełni boginią, a jej głos i w zasadzie bezużyteczna obecność w pałacu, sprawiły, że inni zaczęli ją postrzegać jako niższą rangą boginię (z punktu widzenia innych bogów). To wszystko sprawia, że czuła się wyrzutkiem we własnej rodzinie.

Pewna sytuacja, sprowadza na nią jednak nieszczęście w postaci wygnania przez swojego ojca na samotną wyspę Ajai, gdzie Kirke ma spędzić resztę swojego życia. Aby jakoś poradzić sobie z powoli mijającym czasem, zaczyna poznawać rośliny, które rosną na wyspie. Pozornie tak błaha rzecz, uświadamia głównej bohaterce, jak nieskończoną moc posiada w sobie, a co najważniejsze może ją czerpać ze wszystkiego wokół siebie. To właśnie wygnanie, sprawia, że Kirke staje się potężną czarownicą.

W Homerowskiej Odysei zasłynęła z zamienienia członków załogi Odyseusza w świnie i rzeczywiście ma to też miejsce w książce. Jednakże przedstawiono to w zdecydowanie inni sposób niż ten „zły”. Kirke nie ufała nowoprzybyłym i zrobiła to dla własnego bezpieczeństwa. Więcej jednak zdradzać nie będę, ponieważ zależy mi na tym, abyś samodzielnie mógł/mogła odkryć przygody Kirke.

Pod postacią głównej bohaterki, autorka rozwija pewne uniwersalne i społeczne idee: drogę bohatera-wyrzutka, poszukiwanie miłości w życiu pozbawionym miłości, działania feministyczne nienormalne dla ówczesnej zbiorowej mentalności, zemstę i przebaczenie. A także wiele więcej.

Szczerze mówiąc, uważam że to najbardziej feministyczna interpretacja mitologii greckiej, z jaką kiedykolwiek się spotkałam i za to jestem naprawdę wdzięczna. Zbyt często kobiety są ofiarami lub czarnymi charakterami w mitologii greckiej, a tu Kirke staje się silną kobietą, która jest w stanie poradzić sobie sama. Autorka, uczłowieczniła „złą czarownicę” i wzmocniła ją w tak feministyczny sposób. Główna bohaterka, uczy się swojej kobiecej siły co czasem jest jednocześnie cudowne i bolesne oraz dramatyczne i tragiczne. Ale Kirke pozostaje wierna sobie do końca.

Czy więc po tych moich ochach i achach, Kirke ma jakieś wady? Jasne, że tak. Pomimo przepięknych i barwnych opisów autorki, książka miejscami się potwornie ciągnie. Przyznaję, miałam chwilę zwątpienia czy uda mi się ją skończyć, jednakże jakoś przebrnęłam przez te spokojniejsze i nudniejsze fragmenty. Na szczęście nie było ich za wiele, więc akcja szybko wróciła na swoje miejsce.

Nie mniej jednak, uważam że Kirke to naprawdę REWELACYJNA książka, a zwłaszcza tytułowa bohaterka, to świetna babka! Zmiana z wątpiącej w siebie boginki w potężną czarownicę, która poradzi sobie sama ze wszystkim jest naprawdę fantastycznie poprowadzona i daje nadzieję czytającej osobie na to, że po każdej burzy wyjdzie słońce.

ZALETY

  • uczłowiecznienie „złego” charakteru znanego z Odysei;
  • mocny feministyczny wydźwięk;
  • świetnie zbudowana główna postać;
  • czyta się dość szybko i bardzo przyjemnie;
  • „nowa wersja” mitu o Kirke.

INFORMACJE O KSIĄŻCE

SERIA: Seria butikowa
AUTORKA: Madeline Miller
TŁUMACZENIE: Paweł Korombel
WYDAWNICTWO: Albatros
LICZBA STRON: 416
ROK WYDANIA: 2021
KATEGORIA: fantastyka, literatura piękna, mitologia grecka
JĘZYK: polski
CENA: ~ zł

SPRAWDŹ GDZIE KUPIĆ TĄ KSIĄŻKĘ W DOBREJ CENIE

Miłej lektury!

Jeśli podoba Ci się to co robię

Postaw mi kawę na buycoffee.to