W dzieciństwie byłam bardzo aktywnym dzieckiem. Potrafiłam wychodzić na zewnątrz tuż po śniadaniu, wpaść na szybki obiad, a potem dopiero na dobranockę. Trwało to gdzieś do lat nastoletnich, gdy moje ciało zaczęło się zmieniać, a lekcje WF-u były czymś czego szczerze nienawidziłam. Gimnazjum i liceum spędziłam na nieprzesilaniu się na