Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Miłosz w końcu „dorósł” do książek aktywnościowych. Bardzo lubię spędzać z nim czas właśnie na wykonywaniu różnych zadań. Póki co, największą popularnością cieszą się u niego książki lub zeszyty z naklejkami. Mógłby nad nimi siedzieć godzinami! Co więcej, spodobały mu się również wodne