Gdy byłam młodsza, bardzo chciałam stworzyć drzewo genealogiczne mojej rodziny. Jest ona dość spora, ponieważ rodzcie mają po kilka sióstr, a co za tym idzie ja mam całą masę ciotek, wujków i kuzynów. Bardzo zależało mi na tym, aby zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu i żeby poznać moich przodków. Projekt był nie tylko czasochłonny, ale również pracochłonny i wspólnie z mamą udało się nam dotrzeć do 4 pokoleń wstecz!

Ale dziś nie będę się o tym rozpisywać, ponieważ chciałabym przedstawić Ci fantastyczną książkę, która pokazuje jak ogromna jest rodzina i jak wielki wpływ na nasze życie mają nasi przodkowie i poprzednie pokolenia, które zamieszkiwały naszą planetę.

Autorką Mojej wielkiej rodziny jest Gerda Raidt, którą poznałam przy okazji książki Śmieci. Najbardziej uciążliwy problem na świecie. Recenzowałam ją już jakiś czas temu i wiedziałam, że jej kolejny tytuł mnie nie zawiedzie.

W Mojej wielkie rodzinie autorka wychodzi od zapoznania czytelników z faktem iż każdy kiedyś był dzieckiem, a dalej wyjaśnia czym jest drzewo genalogiczne. To co mnie zaskoczyło w tej książce jest to, że autorka zgrabnie wplata tłumaczenie niektórych pojęć takicj jak np. linia pokrewieństwa, dziedzictwo czy pokolenie.

Ponadto, autorce udało się w fantastyczny sposób wleść sylwetki znanych postaci historycznych, a ma to na celu uświadomienie, że każdy z nas kiedyś miał swojego przodka w nawet bardzo odległej przeszłości. Taki zabieg, daje czytelnikowi poczucie powiązania ze swoimi praprapraprapra…dziadkami. Co więcej, autorka zachęca do poznawania członków swojej rodziny i wskazuje możliwe tropy za pomocą, których odnalezienie swoich przodków sprzed lat. Przede wszystkim są to pamiątki, jednakże trzeba pamiętać też o tym, że mogą być to wspólne cechy charakteru bądź wyglądu. To, co warto tutaj jeszcze podkreślić jest to, że każde kolejne pokolenie czerpie z dziedzictwa wcześniejszych genreacji, dlatego warto wykorzystywać wiedzę, umiejętności lub złote rady, jakie zostały nam przekazane. Dzięki temu, wydłużamy pamięć o naszych zmarłych bliskich.

Czymś co mi się jednak bardzo spodobało, jest zachęcanie czytelników do patrzenia w przyszłość i myślenie o kolejnych pokoleniach jakie po nas nastąpią. Autorka w prosty sposób pokazuje, że mamy ogromny wpływ na to, jaki świat po sobie zostawimy. Jest to świetne zwrócenie uwagi na problem klimatyczny z jakim się obecnie borykamy.

Na koniec tylko dodam, że osobiście jestem zachwycona tą książką. Jest nie tylko piękna, ale również mądra i jej głównym celem jest przedstawienie zależności pomiędzy pokoleniami. Niby w Mojej wielkiej rodzinie autorka pisze o rzeczach oczywistych, ale nie każdy o nich na codzień myśli i bierze je pod uwagę, dlatego uważam, że ten tytuł świetnie skłania do refleksji oraz przypomnienia sobie o swoich przodków.

ZALETY

  • piękne ilustracje, które dopełniają treść,
  • wartościowe przesłanie płynące z książki,
  • humorystyczne wstawki dwójki bohaterów,
  • trudne pojęcia zostały wyjaśnione w bardzo prosty sposób,
  • zachęcenie do poznania swoich korzeni oraz do stworzenia drzewa genealogicznego swojej rodziny.

INFORMACJE O KSIĄŻCE

AUTORKA: Gerda Raidt
TŁUMACZENIE: Katarzyna Łakomik
WYDAWNICTWO: Babaryba
LICZBA STRON: 40
ROK WYDANIA: 2021
KATEGORIA: dla dzieci, edukacyjne
JĘZYK: polski
WIEK: 5+
CENA: ~ 25 zł

SPRAWDŹ GDZIE KUPIĆ TĄ KSIĄŻKĘ W DOBREJ CENIE

Miłej lektury!

Jeśli podoba Ci się to co robię

Postaw mi kawę na buycoffee.to