Jakiś czas temu obiecałam zaktualizować swoje absolutnie niezbędne tajgerowe gadżety, które sprawdzają się na moich zajęciach. I dziś jest ten dzień, kiedy dowiesz się, co nowego w ostatnim czasie (w ciągu prawie 2 lat) udało mi się upolować i przetestować na swoich lekcjach 🙂
Zanim przejdę do dzisiejszej listy przydasiów i innych pomocy dydaktycznych, chciałam tylko podlinkować pierwszy wpis, tak aby nic Ci nie umknęło. Znajdziesz go –> TUTAJ.
Łapka do wskazywania
Muszę przyznać, że był to gadżet, na który polowałam najdłużej i wielu miejscach: w Krakowie, w Warszawie, w Atenach, w Sopocie, w Katowicach, a kupiłam ją w Poznaniu po konferencji 😀 No, ale do rzeczy. Widziałam ją tylko w dwóch kolorach – granatowym i fuksjowym, więc nie mam pojęcia czy były jeszcze inne. Jeśli tak, to koniecznie daj w komentarzu znać w jakich kolorach widziałeś te łapki.
Łapka jest teleskopwa, dzięki temu można wskazywać oddalone od siebie przedmioty lub karty obrazkowe. U mnie okazała się hitem podczas zajęć z przedszkolakami. Nigdy wcześniej nie widziałam jeszcze aby z takim zaangażowaniem dzieci rwały się do wskazywania i nazywania obrazków z flaszkardów 😀
CENA: 10 zł
Kubki z przykrywkami
Oryginalnie są to po prostu kubki do lodów, ale przecież dla nauczyciela jest to zbyt banalne i oczywiste zastosowanie. Te kubeczki idealnie pasują do przedwakacyjnych zajęć. Sam zobacz jakie mają cudowne wzory! Z tego co wiem, to w tym roku dostępny był jeszcze wariant z ananasami. Ciekawe czym zaskoczą nauczycieli w przyszłym roku? 😀
Kubeczki są takie wyjątkowe, ponieważ mają właśnie przykrywki, dzięki którym można w nich ukryć jakieś małe karteczki z zadaniami lub drobne przedmioty. Ponadto są niższe i szersze od standardowych kubków, które możesz kupić na przykład w pepco.
CENA: 8 zł
What am I?
Być może kojarzysz podobną grę z pierwszego tajgerowego wpisu. Tamta do tej pory cieszy się sporą popularnością podczas moich lekcji nie tylko ze względu na grę w samą sobie i ćwiczenie pytań „Is your lion red?” lub „Has it got a red hat?”, ale także korzystam z niej do opisywania postaci znajdujących się na planszach.
Ta gra różni się od tamtej zdecydowanie, ponieważ jest to raczej odpowiednik „czółka”. W zestwie otrzymasz 4 opaski, zmazywalny marker, klepsydrę, karty z obrazkami, puste karty, na których uczniowie mogą zapisać swoje własne propozycje i żetony WOW. Miałam okazję z niej korzystać podczas pracy w małych grupach i zawsze bardzo angażowała uczniów. Przypuszczam, że jest to spowodowane opaskami i obrazkiem kupy, którego każdy się boi wylosować 😀
Jakiś czas temu, pisałam na blogu jak można wykorzystać karty ze znanymi postaciami i między innymi opisywałam tam grę w „czółko”. Jeśli masz ochotę na lekturę tego wpisu, to zapraszam –> TUTAJ.
CENA: 10 zł
Pralka
Od kiedy zaczęłam swoją przygodę z nauczaniem zawsze marzyłam o zrobieniu tekturowej pralki, która idealnie sprawdziłaby się przy realizowaniu tematu z ubraniami. Niestety jakoś nigdy nie miałam weny, a wszystkie pudełka na proszek z supermarketów, które wyglądały jak pralka, nigdy nie były dostępne w tych, z mojego miasta.
Bardzo się ucieszyłam, gdy podczas ostatniej wizyty w Warszawie, w tajgerze znalazłam taką metalową pralkę, która oryginalnie jest po prostu słodziaśnym pudełkiem na spinacze (tak, to są dla mnie spinacze – mówię tak od zawsze i się tego nie wstydzę 🙂 ). Pudełko samo w sobie jest dość małe, ale możesz zaopatrzeć się również w większą wersję, która opisana jest jako „pudełko na kapsułki”.
CENA: 8 zł lub 12 zł
Plansze z naklejkami wielorazowego użytku
To chyba jeden z tych gadżetów, którym jarałam się najbardziej i najdłużej. Z resztą, mój zachwyt nad tymi planszami wcale nie zmalał od momentu, w którym je kupiłam. Póki co, miałam okazję z nich korzystać tylko podczas zajęć indywidualnych, ale za każdym razem, uczniowie chętnie z nich korzystali i układali historyjki w oparciu o naklejone postaci i rzeczy.
Ponadto udało mi się je wykorzystać także do:
- utrwalenia struktury „there is / there are”,
- opisywania obrazka,
- opisywania ludzi („has got”),
- planów na przyszłość,
- przewidywania przyszłości (plansza służyła nam za szklaną kulę, w której zapisane są losy moje lub danego ucznia). Jest to autorski pomysł jednej z mojej uczennic 🙂
- opisywania przeszłości,
- wymyślania absurdalnych artykułów w oparciu o naklejone rzeczy (w ten sposób narodziła się historia foki, która postanowiła zamieszkać w domu i nauczyć się prowadzić samochód).
Poniżej możesz zobaczyć obie plansze, które posiadam w swoich nauczycielskich gadżetach. Pierwsza z nich, była tańsza i jeśli miałabym doradzać, to sugerowałabym zakup właśnie tej. Jest to nie tylko spowodowane ceną, ale również tym, że krajobraz, który znajduje się na planszy jest różny po obu stronach.
CENA: 6 zł
Ta plansza ma dokładnie taki sam nadruk plaży po jednej i po drugiej stronie. Ilość naklejek w obu przypadkach raczej jest jednakowa. Wybacz, ale nie miałam okazji policzyć ich dokładnie. Po prostu, w zestawie są 3 kartki z „naklejkami”.
CENA: 10 zł
Jeśli obawiasz się o swój budżet i o to, że stracisz całą wypłatę w tajgerze, to niczym się nie martw. W tym aspekcie również służę pomocą 🙂 Wystarczy, że przeczytasz poniższy wpis i zastosujesz się do wszystkich kroków, które w nim opisałam. Wtedy z pewnością kupisz absolutnie najpotrzebniejsze rzeczy 😀
Jestem bardzo ciekawa co jest Twoim „must have” z tego sklepu. Koniecznie podziel się swoimi propozycjami w komentarzu! 😀 Być może sama się jeszcze na coś skuszę! 😀
To w takim razie, życzę udanych zakupów! 😀